wtorek, 20 grudnia 2011

Wrocław zachwyca, a serce w gruzach

Znacie dobrze swoje miasto? Myślałam, że ja Wrocław znam całkiem nieźle. Tymczasem przy okazji ostatniej wycieczki z aparatem okazało się, że nawet rynek kryje przede mną jeszcze wiele tajemnic. Fascynujące, czego tak 'przy okazji' można się dopatrzyć. A jakie miejskie odkrycia Was zaskoczyły?

Miałam coś wspomnieć też, jak wszyscy chyba, o świętach, ale święta już nie mają znaczenia. Miałam je spędzić z człowiekiem, którego kocham. Miłość jednak nie wystarczyła, więc teraz już marzę tylko, by przespać i Boże Narodzenie, i sylwestra, i Wielkanoc, i w ogóle resztę życia. 


Tym pozytywnym akcentem zakończę może swe wynurzenia; zachęcam do komentowania zdjęć i pozdrawiam :)















4 komentarze:

  1. Wrocław ma swój urok, szczególnie rynek. Poza tym jest to raczej miasto z tradycją, choć nutkę nowoczesności również można w nim odnaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszy jest rower z ram pam pam pam :) i zazdrosny jesteś? Super zdjęcia robisz! Współczuję,że nie udało się utrzymać tej miłości, ale z każdej sytuacji wypływa jakiś morał, z których składa się życie. Hmm, patetycznie to napisałam, ale naprawdę tak myślę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy bierzemy w łapki aparat świat od razu jest inny, bo i my inaczej na niego patrzymy. Przez obiektyw widać więcej piękna i sztuki niż by się mogło wydawać. Chociażby dla samej zasady.

    OdpowiedzUsuń
  4. We Wrocławiu byłam raz, ale krasnale są fenomenalne! To zapamiętałam najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń